Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

OPINIA Flis - PiS - ziobryści - postępowanie dyscyplinarne

0
Podziel się:

Politolog z Uniwersytetu Jagielońskiego doktor Jarosław Flis uważa, że rozłam w Prawie i Sprawiedliwości jest nieunikniony. W samo południe, Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski i Tadeusz Cymański mają stanąć przed sądem partyjnym za szkodzenie PiS. Na oficjalnej stronie internetowej Zbigniewa Ziobry nie można już znaleźć symboli partii.

Jarosław Flis w rozmowie z IAR przyznaje, że taki gest to kolejna oznaka podziału w partii. "To świadczy, że strony konfliktu nie dążą do porozumienia" - przekonuje wykładowca Uniwersytetu Jagielońskiego.
Politolog uważa że "ziobryści" opuszczą PiS, choć cała sprawa nie koniecznie musi zakończyć się już dziś.
"Jest trochę jak w greckiej tragedii, nikt do końca podziału nie chce. Logika wydarzeń wskazuje, że rozłam jest jednak nieunikniony. Teraz toczy się przede wszystkim gra o to, kto zostanie uznany winnym za podział partii" - twierdzi politolog.
Po przesłuchaniu Zbigniewa Ziobro, Jacka Kurskiego i Tadeusza Cymańskiego rzecznik dyscypliny Karol Karski przekaże swoje rekomendacje Komitetowi Politycznemu, który zbierze się później. Najsurowszą karą jest usunięcie z partii.
Wiceprezes Zbigniew Ziobro i Jacek Kurski są członkami Komitetu Politycznego.Europosłowie uważają, że domagając się zmian dla dobra partii, nie szkodzili jej, a tym samym nie naruszyli statutu. Tadeusz Cymański zastanawiał się, czy w ogóle stawić się na przesłuchanie.
Jarosław Kaczyński nie wypowiedział się dotąd publiczne na temat win "ziobrystów", ale rzecznik PiS Adam Hofman ocenił ich działalność jako szkodliwą. Podobnie szef Klubu Parlamentarnego Mariusz Błaszczak. Ziobro i jego zwolennicy narazili się wypowiedziami w mediach, w których postulowali zmiany w PiS i ostrzegali, że bez nich partia poniesie siódmą wyborczą porażkę.

Informacyjna Agencja Radiowa/

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)