Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

OPINIA Libia - sytuacja - Sasnal

0
Podziel się:

Patrycja Sasnal z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych uważa, że nie dojdzie do interwencji zbrojnej NATO w Libii. Sytuacja w tym kraju ma być jutro przedmiotem rozmów ministrów obrony państw sojuszu oraz rozmów ministrów spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej w Brukseli.

Od kilku dni komentatorzy spekulują na temat potencjalnej możliwości interwencji zbrojnej w Libii. Przedstawiciele większości państw Unii Europejskiej podkreślają, że aby doszło do interwencji, potrzebna jest rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ. Ta jest jednak mało realna, bo zdecydowanie przeciwna takiemu rozwiązaniu jest Rosja.
Patrycja Sasnal podkreśla w rozmowie z Polskim Radiem, że również sami Libijczycy nie chcą interwencji obcych wojsk. "Libijska opozycja nie chce interwencji naziemnej i mówi to wprost, ma to wypisane na sztandarach. Jest to postkolonialny strach, że Europejczycy znów wejdą do tego kraju i będą chcieli zostać. Libijczycy chcą natomiast strefy zakazu lotów" - powiedziała arabistka w rozmowie z Polskim Radiem.
Patrycja Sasnal podkreśla, że gdyby mimo wszystko doszło do takiej interwencji, to prym wiodłyby w niej te kraje, które w tej chwili najbardziej intensywnie zajmują się Libią na forum międzynarodowym. "Jeżeli by do tego doszło, to wyobrażam sobie, że pierwsze skrzypce grałyby Francja i Wielka Brytania, czyli państwa, które w tej chwili wiodą prym w ONZ i są promotorami projektu o strefie zakazu lotów" - dodaje.
Rezolucję w sprawie wprowadzenia strefy zakazu lotów przygotowują francuscy i brytyjscy dyplomaci przy ONZ. Nie wiadomo jednak, jaki ostatecznie będzie miała ona kształt, ani czy zostanie przyjęta przez Radę Bezpieczeństwa. Pojawiają się bowiem głosy, że aby wyegzekwować od Libii zakaz lotów, społeczność międzynarodowa będzie musiała interweniować zbrojnie.

Informacyjna Agencja Radiowa

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)