Były premier i szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz uważa, że rosyjskie władze zdecydują się na liberalizację swojego kursu politycznego, wyłącznie w przypadku kontynuacji protestów opozycji. Te jednak, zdaniem Cimoszewicza, będą słabnąć, a to spowoduje, że władza nie będzie miała żadnego bodźca, żeby cokolwiek zmieniać. Rosyjska władza może, zdaniem byłego wicepremiera nawet zaostrzyć swój kurs i prowadzić bardziej represyjną politykę.
Były ambasador Polski w Rosji Stanisław Ciosek wskazuje na potrzebę zmian w Rosji. Jak dodaje, dotychczasowy model polityczno gospodarczy polegający na opieraniu rozwoju o resursy naturalne i silnej władzy po prostu się wyczerpał. Zdaniem dyplomaty, Rosja stoi na rozdrożu, a czas "putinizmu" się skończył. Aby się rozwijać, Rosja, zdaniem Stanisława Cioska, powinna się demokratyzować i zwiększać udział sektora usług w PKB.
Według Centralnej Komisji Wyborczej, Władimir Putin wygrał niedzielne wybory prezydenckie z poparciem 63,6 procent. Opozycja protestowała po wyborach przeciwko fałszerstwom wyborczym i niesprawiedliwej kampanii. Spotkało się to z ostrą reakcją policji. Aresztowała ona kilkuset uczestników demonstracji w Moskwie i Petersburgu.
IAR