Szef klubu SLD Leszek Miller po spotkaniu z premierem powiedział, że rozmowa miała kurtuazyjny charakter. Nie chciał wyjaśnić, czego dokładnie dotyczyło godzinne spotkanie, ujawnił jedynie, że jednym z tematów była kwestia wicemarszałka Sejmu dla SLD. Pytany o ewentualną współpracę koalicyjną, podkreślił, że jego partia jest w opozycji.
Szef PSL Waldemar Pawlak nie podejrzewa, aby Donald Tusk chciał koalicji z lewicą i nie ma wątpliwości, że to jego partia będzie współtworzyć nowy rząd. Pawlak mówi też, że nie widzi niczego złego w dzisiejszym, trwającym godzinę, spotkaniu premiera z szefem klubu SLD Leszkiem Millerem.
Waldemar Pawlak chwali spotkanie premiera z przedstawicielem jednej z partii opozycyjnych. Podkreśla, że "nie jest zazdrosny o Leszka Millera", a rozmowa między byłym a obecnym premierem może być dobra dla Polski. Wicepremier Pawlak dodaje, że "w obecnej sytuacji takie romanse z SLD jak i z Ruchem Palikota byłyby chyba bardzo psujące oblicze Platformy".
To absolutnie kurtuazyjne spotkanie - uważa również rzecznik klubu PO Paweł Olszewski. Dodaje, że dobrym zwyczajem jest, by premier spotykał się z liderami partii opozycyjnych. Poseł dodał, że zawsze warto dyskutować o zasadach współpracy w Sejmie. Paweł Olszewski, pytany, czy szef jego partii będzie też na ten temat rozmawiał z przedstawicielami władz innych klubów parlamentarnych odparł, że to będzie zależało od premiera. Zdaniem Olszewskiego, wątpliwe jest spotkanie szefa rządu z liderem PiS.
