Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

OPIS GUS - wzrost gospodarczy

0
Podziel się:

Nasza gospodarka w III kwartale rozwijała się w tempie 4,2 procent - wynika z wstępnych szacunków Głównego Urzędu Statystycznego. Dane te pozytywnie zaskoczyły rynek. Minister Michał Boni powiedział jednak, że rząd przy konstruowaniu planu budżetowego na przyszły rok będzie brał pod uwagę wzrost w przyszłym roku o 2.5 procent. Problemy wielu państw europejskich nakazują bowiem ostrożność.

Według GUS-u, główną siłą napędową wzrostu gospodarczego był popyt krajowy. Wiceprezes Urzędu Halina Dmochowska powiedziała, że wyniki III kwartału nie odbiegają istotnie od tych, które zanotowano w II kwartale. Plasują one nas w pierwszej 5-ce gospodarek europejskich pod względem tempa wzrostu. W pierwszym kwartale tego roku PKB w Polsce wzrosło o 4,5 procent, a w drugim o 4,3 procent. Z danych GUS wynika też, że bezrobocie w październiku utrzymało się na takim samym poziomie, jak we wrześniu - wyniosło 11,8 procent, ale było o 0,3 procent wyższe, niż w tym samym czasie przed rokiem. Produkcja sprzedana przemysłu w październiku była wyższa niż przed rokiem o 6 i pół procent. Wzrost inflacji w skali roku był wyższy niż przed miesiącem. Deficyt budżetu państwa po 10 miesiącach tego roku wyniósł 22 i pół miliarda złotych, co stanowiło ponad 56 procent kwoty założonej w ustawie budzetowej.

Minister Michał Boni potwierdził, że rząd przy konstruowaniu planu budżetowego na przyszły rok będzie brał pod uwagę tak zwany "średniooptymistyczny" wariant makroekonomiczny, przewidujący wzrost na poziomie 2,5 procent. Ministerstwo Finansów przygotowało trzy warianty budżetu, zakładające odpowiednio wzrost PKB o 3,2 procent, 2,5 procent i spadek PKB o 1 procent. Michał Boni podkreślił, że prognozy budżetowe nie mogą być zbyt optymistyczne, bo choć Polska jest w rewelacyjnej sytuacji, to inne kraje Europy mają duże problemy, co powoduje niepewność. "Im więcej ostrożności w naszych działaniach, tym lepiej dla nas wszystkich" - powiedział Boni. Rada Ministrów ma przyjąć formalnie plan budżetowy na przyszły rok na kolejnym posiedzeniu, czyli 6 grudnia.

Prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka uważa, że polska gospodarka nie wpadnie w recesję. Jego zdaniem, między innymi spora odporność na czynniki zewnętrzne i stabilność złotego uchroniły polską gospodarkę przed kryzysem. Również w przyszłości należy się spodziewać umiarkowanej podatności Polski na zawirowania na rynkach międzynarodowych. Odnosząc się do sytuacji złotego Belka podkreślił, że choć jest ona zmienna, to nie stanowi to zagrożenia dla przedsiębiorców.

Unijny komisarz do spraw budżetu Janusz Lewandowski powiedział, że dobre wyniki gospodarcze Polski to jedna z dwóch pozytywnych wiadomości dla całej Unii. Druga nadeszła z Niemiec, gdzie wzrósł popyt wewnętrzny. "Mamy dwa sygnały optymistyczne co do stanu realnej gospodarki. Pierwszy, chyba ważniejszy dla Europy, przyszedł z Niemiec, natomiast drugi dotyczy wskaźników polskich" - powiedział Lewandowski polskim dziennikarzom. "To jest zupełnie nadzwyczajna sytuacja, ale Europa rozpaczliwie potrzebuje dobrych wiadomości" - dodał unijny komisarz.

Zdaniem prezesa warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych Ludwika Sobolewskiego, wysoki wzrost PKB w trzecim kwartale to nie zaskoczenie, a potwierdzenie siły polskiej gospodarki. Prezes dodał, że dzisiejsze informacje to sygnał dla międzynarodowych inwestorów, że polska gospodarka ma się dobrze. Jego zdaniem jest to potwierdzenie, że Polska jest "zieloną wyspą", z czego nie należy żartować, ale to podkreślać, zwłaszcza za granicą.
Prezes GPW uważa jednak, że optymistyczne dane nie muszą się przełożyć na wysokie PKB w najbliższej przyszłości, ponieważ sytuacja na rynkach jest bardzo zmienna. Jak dodał - choć polska gospodarka jest bardzo odporna na problemy przychodzące z zewnątrz, to jeśli na innych rynkach nasilą się kłopoty, dotkną one również nas.

Także Zbigniew Żurek z Business Centre Club uważa, że dobre wyniki gospodarcze świadczą o dobrej kondycji naszej gospodarki. W rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową Żurek zwrócił uwagę, że dane lepsze niż przewidywali eksperci od gospodarki. "Polska gospodarka ma się dobrze, trzeba to z całą mocą i wszędzie powtarzać" - podkreślił ekspert. "Rozpowszechnianie informacji, że jest źle i będzie jeszcze gorzej szkodzi gospodarce i szkodzi obywatelom".

Zdaniem ekonomisty Marcina Peterlika z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, dane o wzroście PKB pokazują, że polska gospodarka jest stabilna i rozwija się równomiernie. Od początku roku wzrost gospodarczy utrzymuje się stabilnie powyżej czterech procent, a więc trudno mówić o kryzysie. Zdaniem ekonomisty, największy wpływ na dobre wyniki miał popyt krajowy i nakłady na inwestycje. Spożycie indywidualne wzrosło o 3 procent, a inwestycje o 8,5 procent. To najlepszy wynik w tym roku, świadczący o stabilizacji popytu inwestycyjnego. Jednak zdaniem ekonomisty, nakłady na inwestycje w kolejnych miesiącach będą niższe. Na razie - podkreśla Peterlik - wysokość PKB plasuje polską gospodarkę w ścisłej europejskiej czołówce. Prognozy dla Polski zakładają spowolnienie wzrostu do 2-3 procent, natomiast prognozy dla większośći krajów Unii mówią o wzroście na poziomie 0,5 procent. Wskazują to, że pozostaniemy liderem - powiedział ekonomista.

Wysokim wzrostem jest natomiast zaskoczony analityk rynków finansowych Adam Ruciński. Powiedział on, że tak dobrego wyniku nie spodziewali się nawet optymiści. Predestynuje on Polskę do silnej pozycji na tle Europy i świata. Analityk uważa, że utrzymujący się wysoki wzrost gospodarczy może zachęcać zagranicznych inwestorów do tworzenia firm w Polsce.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)