Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

opis Rosja- katastrofa

0
Podziel się:

W katastrofie lotniczej koło Pietrozawodska na północy Rosji zginęły 44 osoby. Samolot Tu-134 z 43 pasażami i 9 członkami załogi na pokładzie rozbił się i zapalił podczas lądowania. Maszyna leciała z Moskwy do Pietrozawodska.

Podczas bardzo słabej widoczności samolot awaryjnie lądował na autostradzie, ześlizgnął się na pobocze i stanął w płomieniach.
Przyczyny katastrofy wyjaśniają eksperci Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego i prokuratorzy Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej. Według ich informacji, fragmenty samolotu zostały rozrzucone w promieniu ponad 300 metrów i odnaleziono już czarne skrzynk maszyny. Wśród ofiar śmiertelnych jest czterech obcokrajowców i cztery osoby z podwójnym, rosyjsko - amerykańskim obywatelstwem. Rosyjskie ministerstwo do spraw sytuacji nadzwyczajnych podało, że zabici obcokrajowcy to osoba narodowości szwedzkiej, Holender i dwóch Ukraińców. W szpitalach w Pietrozawodsku znajduje się osiem rannych osób.

Przebywający w Paryżu rosyjski wicepremier Siergiej Iwanow powiedział, że tragedia samolotu w Pietrozawodsku przypomina mu katastrofę polskiego samolotu pod Smoleńskiem z 10 kwietnia 2010. "Nie chcę wyprzedzać śledztwa, ale na pierwszy rzut oka widać błąd pilota związany ze złymi warunkami pogodowymi" - powiedział Iwanow. Zwrócił uwagę, że pilot nie wylądował na lotnisku, tylko zboczył na prawo.
Nieco inaczej przyczyny wypadku widzą polscy eksperci lotniczy. Tupolew 134, który rozbił się w Rosji to przestarzała konstrukcja. "To zupełnie inny samolot niż prezydencki Tu 154-M, który roztrzaskał się pod Smoleńskiem"- ocenia Wojciech Łuczak- wydawca "Skrzydlatej Polski" .Przypomina, że jest to konstrukcja na bazie radzieckiego bombowca z lat 60-tych i Rosjanom wolno eksploatować te samoloty tylko na swoim terytorium. Tu 134 nie są na przykład wpuszczane na teren Unii Europejskiej. Pytany o stan rosyjskich lotnisk ekspert odpowiada: -"Jak jest każdy widzi".
W wersję o złym stanie technicznym lotniska nie wierzy inny ekspert Tomasz Hypki. Zauważa, że było ono remontowane półtora roku temu. Zdaniem fachowca, samolot mógł zerwać linie wysokiego napięcia co spowodowało odcięcie energii. W tej katastrofie mógł jednak - według Hypkiego- zawinić czynnik ludzki.

Premier Donald Tusk w związku z tragiczną katastrofą lotniczą pod Pietrozawodskiem przesłał kondolencje na ręce szefa rosyjskiego rządu Władimira Putina.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)