Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

OPIS Tusk w TVN 24

0
Podziel się:

Premier Donald Tusk powiedział, że jest gotów stanąć do debaty z przeciwnikami, ale boi się słabości swojej formacji i własnej słabości. Pemier odpowiadał w programie "Drugie śniadanie mistrzów" w telewizji TVN 24 na pytania gości - muzyków rockowych i internautów.

Szef rządu przyznał, że krytyka ze strony przedstawicieli artystów i inteligencji jest dla niego ważnym sygnałem. Dodał, że za obecną polską inteligencję uważa ludzi najbardziej ruchliwych i energicznych, niezależnie od wykształcenia i zawodu.
Zdaniem szefa rządu, jego wypowiedź, że Platforma Obywatelska nie ma z kim przegrać, została wyrwana z kontekstu i odebrana jako świadectwo arogancji. Premier powiedział, że nie można wykluczyć, iż wybory parlamentarne wygra Jarosław Kaczyński.
Muzyk Zbigniew Hołdys podkreślił, że dzisiejsze spotkanie jest bardzo ważne, gdyż nie jest to walka polityków, ale rozmowa premiera z przedstawicielami społeczeństwa. Jego zdaniem, Polska nie jest krajem demokratycznym, gdyż rządzi nią zamknięta grupa polityków różnych opcji, a zwykli ludzie nie mają szans na dojście do władzy. Tusk odpowiedział, że system polityczny działa podobnie we wszystkich rozwiniętych krajach. Dodał, że wszystkie partie poza Platformą Obywatelską były przeciwko zniesieniu dotacji dla partii i podkreślił, że wewnątrz Platformy obowiązują zasady demokratyczne. Donald Tusk powiedział, że Polska nie może być krajem, w którym trwa permanentna rewolucja.
Tomasz Lipiński powiedział, że Polacy mają wątpliwości, czy państwo wywiązuje się ze swoich zobowiązań wobec nich, nie postrzegają też państwa jako przyjaznego. Premier odpowiedział, że zaufanie obywateli do państwa to dla Polski "być albo nie być". Dodał, że jego rząd wprowadza oświadczenia zamiast zaświadczeń, co świadczy o zaufaniu władz do obywateli. Przyznał, że niektórzy urzędnicy są przeciwko wprowadzeniu ułatwień dla przedsiębiorców, gdyż oznacza to dla nich więcej pracy. Powiedział przy tym, że nic go nie usprawiedliwia z tego, iż od początku jego kadencji zatrudniono 80 tysięcy urzędników. Nie dałem rady - powiedział premier.
Odpowiadając na pytanie dotyczące katastrofy smoleńskiej premier powiedział, że przez pierwsze trzy miesiące po niej strona rosyjska zachowywała się fair. Uważał więc, że można mieć do niej zaufanie. Później sytuacja się zmieniła, czego wyrazem był raport rosyjskiego MAK-u. Tusk oświadczył, że nie podejmie żadnych decyzji w sprawie ministra obrony Bogdana Klicha przed raportem polskiej komisji, badającej przyczyny katastrofy. Zapowiedział, że decyzje personalne zostaną podjęte zaraz po ogłoszeniu raportu. Premier zaprzeczył, jakoby Polska oddała Rosji śledztwo w sprawie katastrofy, Polska i Rosja prowadzą bowiem własne śledztwa. Dodał, że podejmując decyzje w sprawie dochodzenia po katastrofie kierował się tym, aby jak najszybciej otrzymać materiały od Rosji i zapewnić dobrą współpracę z jej strony. Tusk oświadczył, że bierze na siebie pełną odpowiedzialność za decyzje podjęte po katastrofie. Podkreślił też, że w stosunkach z Rosją nie można się zatrzymać na roku 1939.
Mówiąc o ministrze infrastruktury Cezarym Grabarczyku, Tusk przyznał, że nie dopilnował on urzędników odpowiedzialnych za kolej, ale doprowadził do tego, iż w Polsce buduje się najwięcej dróg w Europie. Odpowiadając na zarzuty, że drogi buduje się wolno i są złej jakości, Tusk powiedział, że nie jest w stanie pilnować każdej wywrotki.
Zbigniew Hołdys zarzucił premierowi, że w artykule w "Gazecie Wyborczej" ani słowem nie wspomniał o kulturze. Powiedział, że kultura jest w Polsce mordowana i jej twórcy prawdopodobnie nie zagłosują na PO. Hołdys dodał, że artyści nie mają ZUS-u i emerytur, a podniesienie VAT-u na wydawnictwa i honoraria dla artystów zwiększyło ceny książek i biletów. Premier odpowiedział, że chętnie spotka się na publicznej debacie z ludźmi kultury. Dodał, że trwają prace nad Paktem dla Kultury, nie można jednak traktować artystów lepiej niż innych grup społecznych. Szef rządu powiedział, że wielu twórców pracuje na etatach i korzysta z 50-procentowej obniżki kosztów uzyskania przychodu.
Paweł Kukiz zarzucił Platformie Obywatelskiej, że nie spełniła obietnicy wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych. Tusk odpowiedział, że zrobił w tej sprawie wszystko, co mógł bez wprowadzania zmian w konstytucji. Okręgi jednomandatowe będą obowiązywać w wyborach do Senatu i w wyborach samorządowych poza dużymi miastami. Tusk dodał, że nie mógł zrobić więcej, gdyż inne partie są przeciwko okręgom jednomandatowym. Przyznał jednak, że zmiana ordynacji wyborczej nie zmieni natychmiast polskiej sceny politycznej. Premier powiedział, że w aferze hazardowej złamano dobre obyczaje, ale o tym, czy złamano prawo, orzeknie prokuratura. Dodał, że poseł Mirosław Drzewiecki zapowiedział, iż nie będzie ponownie kandydował.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)