Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

OPIS UE-szczyt-finanse

0
Podziel się:

Unijni przywódcy, by uniknąć w przyszłości powtórki kryzysu, zgodzili się na zwiększenie dyscypliny finansowej we Wspólnocie. Spowoduje ona, że kraje członkowskie będą musiały trzymać w ryzach swoje budżety. Konieczne będą jednak drobne zmiany w traktacie lizbońskim. Decyzje w tej sprawie mają zapaść w grudniu. Unijni liderzy uzgodnili utworzenie specjalnego mechanizmu pomocowego dla państw na skraju bankructwa w strefie euro.

"Rada Europejska zatwierdziła ważny pakt na rzecz wzmocnienia euro. To jedna z najważniejszych decyzji w ostatnich miesiącach" - powiedział przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy. Pomoc dla państw pogrążonych w kryzysie nie będzie jednak uruchamiana automatycznie, ale przyznawana pod pewnymi warunkami, co zapisane zostanie w unijnym traktacie. To jest konieczne, bo dokument z Lizbony nie przewiduje pomocy dla bankrutów w strefie euro. I według wielu komentatorów, utworzony fundusz pomocowy dla Grecji w ubiegłym roku był po prostu nielegalny. Sprawę zresztą rozpatruje już niemiecki trybunał konstytucyjny.
Jeśli natomiast chodzi o ostrzejsze sankcje dla krajów, które nie pilnują dyscypliny budżetowej, to sprawa wciąż jest otwarta. Niemcy zaproponowały, by pozbawiać takie państwa prawa głosu na unijnych spotkaniach ministerialnych. To będzie jeszcze analizowane - uzgodnili europejscy liderzy. "Jestem zadowolona z tego, że ta sprawa leży jeszcze na stole. Jeśli jakiś kraj kilkakrotnie naraża na szwank stabilność strefy euro, jego prawo do podejmowania decyzji powinno być ograniczone" - powiedziała niemiecka kanclerz. Jednak wielu przywódców sprzeciwiło się temu postulatowi i jest bardzo prawdopodobne, że nie uzyska on jednomyślnej akceptacji wszystkich państw. Z pewnością nie zgodzą się na to takie kraje, jak Grecja czy Irlandia, które już teraz zmagają się z problemami finansowymi.. Tymczasem niektórzy dyplomaci i urzędnicy w Brukseli już spekulują, że proponowane surowe kary to tylko taktyka niemieckiej kanclerz, która dobrze wie, że postulat nie jest możliwy do zaakceptowania. I tak naprawdę za kilka miesięcy
Angela Merkel zrezygnuje z niego, otrzymując zgodę na utworzenie specjalnego mechanizmu pomocowego - na czym bardziej jej zależy.
Polska - jak zapewniał premier Donald Tusk - pozytywnie ocenia wszystkie decyzje podjęte na szczycie, także te zapowiadające zmiany w traktacie.

Informacyjna Agencja Radiowa

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)