Na zeznania Breivika przeznaczono 5 i pół dnia procesu. Istnieje uzasadniona obawa, że poprzez swoje wystąpienie będzie próbował promować swoją ideologię antyislmaską, która- jak twierdzi- uzasadnia "krwawe ataki".
Wcześniej jeden z ławników w procesie Andersa Breivika , który napisał w Internecie, że powinien być on skazany na śmierć, został wykluczony ze składu orzekającego. Taką decyzję podjął sąd. Wniosek w tej sprawie złożyło zarówno oskarżenie, jak i obrona. Dziś drugi dzień
Według jednej z norweskich organizacji antyrasistowskich po zamachu, dokonanym przez Breivika 22 lipca ubiegłego roku, jeden z członków składu sędziowskiego napisał w Internecie, że sprawca powinien otrzymać karę śmierci. Nazwiska tej osoby nie podano. Sprawę bada norweska policja. W Norwegii nie ma kary śmierci. Maksymalna kara za zabójstwo to 21 lat więzienia, jednak w wyjątkowych wypadkach może ona zostać przedłużona.
Anders Breivik jest oskarżony o zabicie 77 osób w zamachu bombowym na siedzibę norweskiego rządu i w masakrze na wyspie Utoya 22 lipca zeszłego roku. Breivik przyznał się do podłożenia bomby w Oslo oraz do zastrzelenia 69 uczestników zlotu młodzieżówki Partii Pracy na wyspie, nie zgadza się jednak z twierdzeniem, że była to zbrodnia. Twierdzi, że działał racjonalnie, przeciwstawiając się "wielokulturowości i islamizacji Zachodu". Anders Breivik został ostatnio uznany przez psychiatrów za zdrowego na umyśle, co oznacza, że może odpowiadać przed sądem.
.
IAR
