Anders Breivik oświadczył również, że jeśli umrze w więzieniu za swój naród, to będzie to dla niego największym zaszczytem.
Odczytywanie oświadczenia ma potrwać pół godziny, po czym Breivik ma zacząć składać zeznania. Ogółem przeznaczono na to pięć i pół dnia procesu.
Wcześniej wykluczono ze składu orzekającego ławnika Thomasa Indreboe, który napisał w Internecie, że Breivik powinien zostać skazany na śmierć. Indreboe napisał taki komentarz zaraz po zamachu, dokonanym przez Breivika 22 lipca zeszłego roku. Sąd uznał, że ławnik może być stronniczy. Zastąpiła go rezerwowa ławniczka, Anne Elisabeth Wisloeff.
Anders Breivik jest oskarżony o zabicie 77 osób w zamachu bombowym na siedzibę norweskiego rządu i w masakrze na wyspie Utoya 22 lipca zeszłego roku. Breivik przyznał się do podłożenia bomby w Oslo oraz do zastrzelenia 69 uczestników zlotu młodzieżówki Partii Pracy na wyspie, nie zgadza się jednak z twierdzeniem, że była to zbrodnia. Twierdzi, że działał racjonalnie, przeciwstawiając się "wielokulturowości i islamizacji Zachodu". Anders Breivik został ostatnio uznany przez psychiatrów za zdrowego na umyśle, co oznacza, że może odpowiadać przed sądem.
IAR