Zamachowczyni ubrana w burkę, zakrywającą ją od stóp do głów, zdetonowała ładunek wybuchowy, ukryty w kamizelce. Według różnych doniesień, kobieta miała od 16 do 17 lat. Jej ubranie wskazywało na to, że pochodziła z terytoriów plemiennych, przy granicy z Afganistanem.
Kilkadziesiąt metrów dalej wybuch zdalnie sterowanej bomby, zabił dziecko i czterech policjantów. Co najmniej 21 osób, w tym 17 funkcjonariuszy, zostało rannych. Bomba eksplodowała, kiedy przejeżdżała obok policyjna ciężarówka. W pobliżu stała grupa chłopców w wieku szkolnym. Według funkcjonariuszy, oba zamachy mogły być skoordynowane.
Talibańscy terroryści nasilili aktywność w Pakistanie od maja, kiedy na terenie tego kraju amerykańscy komandosi schwytali i zabili przywódcę Al Kaidy Osamę bin Ladena.