Jednocześnie generał Pasha oznajmił, że przyszłe amerykańskie akcje związane ze zwalczaniem talibów muszą być koordynowane z władzami w Islamabadzie. Naloty amerykańskich bezzałogowców na cele na pograniczu pakistańsko-afgańskim od dawna budziły niezadowolenie w Pakistanie i wzmacniały nastroje antyamerykańskie. Aimal Khan, politolog z Islamabadu wyjaśnia: "Ataki z powietrza, bombardowania, naruszanie terytorium tworzą w Pakistanie kłopoty. Nie służą one rozwiązaniu problemu raczej przeciwnie." Podczas rozmów w Islamabadzie szef pakistańskiedgo wywiadu zażądał także, by USA przekazały podległym mu służbom listę osób działających w Pakistanie na rzecz CIA. Stosunki pomiędzy agencjami wywiadowczymi Pakistanu i USA pogorszyły się po rajdzie amerykańskich komandosów, którzy zabili Osamę bin Ladena. Komentatorzy twierdzą, że relacje pomiędzy obu wywiadami, które oficjalnie ze sobą współpracują, są pełne nieufności i podejrzeń.