*W dalszym ciągu brakuje pewnych informacji na temat losu polskiego inżyniera porwanego w niedzielę w północnym Pakistanie przez nieznanych sprawców. *
Według polskiej ambasady w Islamabadzie dotychczasowe wiadomości o losie Polaka - pracownika firmy Geofizyka z Krakowa - są ciągle niepotwierdzone.
Rzecznik polskiej placówki dyplomatycznej w Islamabadzie Piotr Adamkiewicz podkreśla, iż większość informacji na temat losu polskiego inżyniera to niesprawdzone i niepotwierdzone fragmenty publikacji z prasy pakistańskiej.
Według Adamkiewicza porywacze nie nawiązali do tej pory kontaktu z ambasadą, a publikacje irańskiej agencji prasowej są raczej przedrukami z prasy pakistańskiej, aniżeli oryginalnym doniesieniem.
Rozmówca Polskiego Radia wypowiada się ostrożnie na temat stanu zdrowia porwanego. Ambasada nadal nie dysponuje żadnym nagraniem video lub głosem porwanego, na podstawie którego można by określić jego kondycję.
W poszukiwanie polskiego inżyniera zaangażowane są pakistańskie służby bezpieczeństwa. Jednocześnie lokalna prasa w zachodnio-pakistańskim mieście Peszawar twierdzi, iż za porwaniem Polaka stoją talibowie. Piszący o tym dziennikarze nie przytaczają jednak żadnych faktów potwierdzających taką teorię.