Pakistański minister spraw wewnętrznych Rehman Malik potwierdził nieoficjalne informacje, iż zamachowca samobójcę, którym najczęściej jest kilkunastoletni chłopiec, można kupić od jego własnej rodziny. Cena wynosi od pięciu do piętnastu tysięcy dolarów. Zdarza się, iż małoletni zamachowiec nie w pełni zdaje sobie sprawę z konsekwencji doprowadzenia do eksplozji.
Malik wyjaśnił, iż terytoria plemienne na pograniczu z Afganistanem oraz niektóre obszary Beludżystanu są miejscem, gdzie rozwinął się proceder kupowania zamachowców samobójców oraz specjalnych kamizelek i pasów służących do przeprowadzania zamachów. Zdaniem szefa resortu spraw wewnętrznych, jednym z powodów tego typu handlu życiem ludzkim jest zacofanie i bieda ludności mieszkającej na terytoriach plemiennych. Talibowie czerpiący w sąsiednim Afganistanie pieniądze z handlu narkotykami są w stanie opłacać rodziny wynajętych zamachowców-samobójców.
W ostatnich miesiącach kilka razy w tygodniu dochodzi w Pakistanie do zamachów samobójczych przeprowadzanych w różnych częściach kraju.