Rzecznik grupy nazywającej się "Zjednoczonym Frontem Wyzwolenia Beludżystanu" podczas rozmowy z jedną z agencji prasowych powiedział, że John Solecki żyje.
Wcześniej pakistańskie media, podały, że według słów porywaczy, Amerykanin został stracony. Przedstawiciel bojowników podkreślił, że pracownik ONZ jest chory, ma problemy z sercem i nerkami, podawane są mu leki.
Rzecznik porywaczy podkreślił, że nikt z porywaczy nie kontaktował się w tej sprawie dzisiaj z pakistańskimi mediami.
W piątek "Zjednoczony Front Wyzwolenia Beludżystanu" groził egzekucją zakładnika w ciągu 72 godzin. Później ogłosił, że daje rządowi w Islamabadzie jeszcze kilka dni na spełnienie żądań.
Przedstawiciel Wysokiego Komisarza ONZ do Spraw Uchodźców został uprowadzony 2 lutego w północnym Beludżystanie. Porywacze w zamian za życie Amerykanina żądali uwolnienia z pakistańskich więzień 141 kobiet pochodzących z ich terytorium. Dodatkowo żądali informacji o losie sześciu tysięcy zaginionych mieszkańców tej prowincji.