W grę wchodzę wielkie pieniądze sięgające ponad ośmiu miliardów euro rocznie.Autorem raportu w tej sprawie jest poseł Filip Kaczmarek, który zwraca uwagę na potrzebę dalszej decentralizacji, jak również zatrudnienie w przedstawicielstwach Unii stałego personelu. Byłby on w stanie lepiej sprawdzać efekty udzielanej pomocy. Częsta wymiana personelu, zatrudnianego na czasowych kontraktach nie pozwala -jak stwierdza rezolucja - na kontynuację i trwałe zbudowanie więzi między pracownikami i miejscową ludnością.
Dokument zachęca Komisję, by w większym stopniu korzystała z wiedzy i możliwości pracowników miejscowych. Obecnie Unia posiada 136 delegatur w państwach partnerskich. Poseł Kaczmarek podkreślił, że pieniądze przekazywane z Brukseli bezpośrednio do budżetów państw, bywały wydawane na inne cele, lub rozkradane. Posłowie zaapelowali o niezapominanie podczas planowania pomocy, że jej podstawowym celem jest redukcja ubóstwa na świecie. Wezwali też Komisję do nałożenia na delegatury obowiązku systematycznej kontroli oraz oceny działań na podstawie osiąganych rezultatów.
IAR