Jerzy Buzek jako pierwszy przedstawiciel unijnej instytucji skomentował śmierć Osamy bin Ladena. Podkreślił, że choć wojna z terroryzmem jest daleka od zakończenia, to wykonany został krok w celu pokonania Al-Kaidy i zapewnienia bezpieczeństwa milionom ludzi na całym świecie. "Chrześcijanom, muzułmanom, przedstawicielom innych religii, wszystkim tym, którzy wierzą w pokojowe współistnienie" - dodał szef Europarlamentu.
Komentarze w sprawie śmierci Osamy bin Ladena płyną też z krajów członkowskich Unii i mówią o uldze dla całego świata, oraz o zwycięstwie dobra nad złem. Niektórzy eksperci dodają, że to może być punkt zwrotny w wojnie z Al-Kaidą. Wkrótce należy się spodziewać także oświadczenia Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Na razie można uzyskać tylko nieoficjalne komentarze. Jeden z dyplomatów w kwaterze głównej powiedział Polskiemu Radiu, że śmierć Osamy bin Ladena może, ale nie musi mieć w przyszłości wpływu na przebieg największej w historii Sojuszu, operacji w Afganistanie. Przyznał on, że Amerykanie mogą to wykorzystać do szybszego wycofania wojsk z Afganistanu, ale z drugiej strony wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że Osama bin Laden był symbolem walki z terroryzmem, a walka ta wraz z jego śmiercią się nie kończy.
