Parlament Europejski odrzuca wstępne porozumienie z krajami członkowskimi w sprawie unijnego budżetu na przyszły rok. Jego przewodniczący Martin Schulz poinformował, że po konsultacjach z grupami politycznymi nie może być zgody na wczorajszy kompromis. Wynegocjowali go przedstawiciele Parlamentu Europejskiego i Cypru, kierującego teraz pracami Wspólnoty. Martin Schulz napisał w oświadczeniu, że europosłowie nie otrzymali pełnych gwarancji, których żądali w sprawie przyszłorocznego budżetu. Wstępne porozumienie przewiduje jego zmniejszenie o 5 miliardów euro w porównaniu z propozycją Komisji - tak wynika z informacji Polskiego Radia. Oświadczenie szefa Europarlamentu nie wspomina natomiast o kompromisie w sprawie nowelizacji tegorocznego budżetu. Co oznacza, że deputowani są gotowi go zaakceptować. Wczorajsze uzgodnienia przewidują, że wydatki w unijnej kasie w tym roku zostaną zwiększone o 6 miliardów euro. To o 3 miliardy euro mniej niż chciała Bruksela, która w związku z dziurą budżetową poprosiła kraje
członkowskie o zwiększenie składek. Jeszcze dziś powinno być wiadomo jakie będzie stanowisko unijnych rządów w tej sprawie. W Brukseli dyskusją na ten temat ambasadorowie krajów członkowskich.
IAR
