Zdaniem Szymona Peresa Izraelczycy powinni zagłosować "w imię jedynej prawdziwej demokracji na Bliskim Wschodzie".
"W ostatnich dniach wielu oczernia Izrael. Jednak jesteśmy państwem demokratycznym w pełnym tego słowa znaczeniu" - zapewniał prezydent. Wyrażając zaniepokojenie wyborczymi hasłami przeciwko izraelskim Arabom, powiedział: "Wszyscy bez względu na narodowść, płeć i wiek mają równe prawa i obowiązki. Taki jest sens demokracji".
Wypowiedź prezydenta dotyczyła między innymi kampanii wyborczej radykalnej prawicowej partii Nasz Dom Izrael. Jej lider Awigdor Lieberman głosił hasło "Nie ma obywatelstwa bez lojalności". Wcześniej Centralny Komitet Wyborczy zakazał startować w wyborach dwóm arabskim partiom. Swoją decyzje tłumaczył tym, że nacjonalistyczne urgrupowania Balad i Zjednoczona Lista Arabska nie uznają istnienia Izraela. Sąd anulował decyzję Komitetu Wyborczego.