Obuchowska w rozmowie z IAR wytknęła posłom , że pozostawili protestujące same. Przypomniała, że pielęgniarki protestują na galerii sejmowej, czyli w miejscu w którym jest tworzone prawo. Nie przychodzą tam posłowie, którzy zawsze przed wyborami zapewniali, że będą bronili praw pracowniczych - podkreśliła.
Ewa Obuchowska przyznaje, że w rozmowach Ministerstwa Zdrowia z pielęgniarkami jest impas, ale wierzy, że dojdzie do ich wznowienia. Mówi, że teraz jest jest czas na przemyślenia dla obu stron, aby usiadły przy okrągłym stole i zaczęły ze sobą negocjować.
Protestujące domagają się ustawowego zakazu zatrudniania pielęgniarek w szpitalach na podstawie kontraktów. W ocenie Ministerstwa Zdrowia, takie ograniczenie byłoby niezgodne z konstytucją.