Według informacji nepalskich mediów, kandydat partii kongresowej uzyskał 308 głosów, natomiast kandydat maoistów 282 głosy. Jeszcze do niedawna wydawało się, że maoiści, którzy stanowią najliczniejsze ugrupowanie w nepalskim parlamencie zdobędą dla siebie fotel prezydenta. Niespodziewany sojusz nepalskiej partii kongresowej i komunistów, do którego dołączyli także reprezentanci mniejszych partii sprawił jednak, że kandydat partii maoistycznej przegrał wybory.
Dzisiejsza porażka maoistów oznacza, że tworzenie przez nich rządu, może również być utrudnione. W obecnej sytuacji muszą się oni bowiem liczyć z silną i częściowo zjednoczoną opozycją, zdolną do zablokowania w zgromadzeniu konstytucyjnym posunięć maoistów. Komentatorzy w Indiach podkreślają, iż nowy prezydent Nepalu wywodzi się z nizinnej części Nepalu i należy do społeczności Madhesi, czyli ludności pochodzenia indyjskiego.