piłka nożna - Liga Mistrzów - Milan - Barcelona
W meczu trzeciej kolejki grupy H Ligi Mistrzów:
AC Milan zremisował 1:1 z Barceloną. Bramkę dla włoskiego klubu zdobył Robinho, wyrównał Leo Messi
Komentarze włoskiej prasy po tym meczu były na ogół pozytywne, z jednym wyjątkiem.
Remis czyli zwycięstwo. Tak większość komentatorów ocenia wtorkowy mecz Milanu z Barceloną, zakończony wynikiem. Klub Silvio Berlusconiego ma pięć punktów i jest drugi w grupie za Barceloną Trener Massimiliano Allegri zadowolony jest, że w drużynie odnalazł się Kaka, który nie oszczędzał się w tym spotkaniu. Wprawdzie w 26 minucie drugiej połowy Brazylijczyk opuścił boisko, ale i tak zrobił dobre wrażenie i poprawił wszystkim humory.
Tych powszechnych zachwytów nad Milanem nie podziela jedynie komentator Corriere della Sera Mario Sconcerti - "Jeżeli Barcelona nie jest tym, czym była za czasów Guardioli, czymże w takim razie jest dzisiejszy Milan, który przez całą drugą połowę nie odważył się podejść do pola karnego gości" - pyta ten znany malkontent.
Jego zdaniem nie należy mówić o różnicy pomiędzy Milanem i Barceloną, lecz pomiędzy samym Milanem sprzed dwóch lat i tym, który widzieliśmy we wtorek. Fakt, że wszyscy zadowolili się wynikiem remisowym, świadczy o tym najlepiej, kończy dość bezlitosny komentator..
Naczelna Redakcja Sportowa PR / M. Lehnert / dm
