piłka nożna - Serie A - 7. kolejka
Siódma kolejka włoskiej serie A zaczęła się w sobotę od meczu Interu z Romą, a zakończyła w niedzielę wieczorem spotkaniem Juventusu z Milanem. Kibice nie mogli narzekać na brak emocji.
Siedem kolejek, siedem zwycięstw i Roma samotnie prowadzi w tabeli. Ostatnie zwycięstwo rzymski klub odniósł w sobotę nad Interem na stadionie San Siro - 3:0. Roma nie ma w tej chwili sobie równych: zdobyła 21 bramek, a straciła tylko jedną. Nikt nie ma takiego ataku, ani takiej obrony. O dwa punkty mniej od Romy mają Napoli, które pokonało w niedzielę Livorno 4:0 oraz Juventus, który u siebie wygrał z Milanem 3:2. Mecz nie najlepiej zaczął się dla gospodarzy, bo już w 20 sekundzie goście objęli prowadzenie. Bramkę strzelił Sulley Muntari z Ghany. Potem wyrównał Andrea Pirlo, drugą bramkę dla Juve zdobył Giovinco, a trzecią Quagliarella. W drugiej połowie Milan grał w dziesiątkę, a drugą bramkę dla niego strzelił na minutę przed końcem ponownie Muntari.
Wygrały też w tej kolejce Hellas Werona, Udinese, Parma i Atalanta. Remisem 2:2 zakończyło się spotkanie Sampdoria-Torino w Genui. Do 92 minuty goście prowadzili 2:1, gdy kapitan Torino Kamil Glik podciął w polu karnym napastnika Sampdorii Brazylijczyka Citadina Martinsa Edera i sędzia zarządził rzut karny - wykorzystany przez Edera.
Naczelna Redakcja Sportowa PR / M.Lehnert / kk
