Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PiS nie spieszy się

0
Podziel się:

W PiS decyzje o obsadzeniu stanowisk sejmowych i partyjnych po katastrofie smoleńskiej nadal nie zapadły. Nieoficjalnie mówi się o tym, że kandydatką na wicemarszałka Sejmu będzie szefowa kampanii Jarosława Kaczyńskiego Joanna Kluzik-Rostkowska, a nowym szefem klubu dotychczasowy rzecznik Mariusz Błaszczak. Żadne z nich tego nie potwierdza.
Prezydium i Klub PiS zbierają się dzisiaj wieczorem, ale zdaniem rzecznika Mariusza Błaszczaka rekomendacji wicemarszałka jeszcze nie będzie.
Pełniący obowiązki szefa klubu Marek Kuchciński informuje, że decyzje personalne podejmują władze partii, ale na razie nie wiadomo kiedy się zbiorą: "Partia rekomenduje na najważniejsze stanowiska w Sejmie. Spokojnie czekamy na decyzje jej i prezesa" - stwierdził Kuchciński.
Joanna Kluzik-Rostkowska wyjaśnia, że reprezentuje jedno ze skrzydeł w PiS, więc szefową klubu nie zostanie, a czy będzie wicemarszałkiem Sejmu to się okaże. "Nie ma co komentować, ponieważ nie dostałam takiej propozycji" - powiedziała.
Posłowie PiS przekonują, że nie ma pośpiechu i nie rwą się do stanowisk. Marek Suski przypomina o przyczynie braków na sejmowych stanowiskach. "My się nie rzucamy po trupach na stanowiska, by zapełnić te, które opustoszały po śmierci. To bardziej PO by chciała, żebyśmy się pokłócili, ale to prędzej oni się pokłócą o stołki" - skomentował Suski.
Posłowie innych klubów uważają jednak, że obsada stanowisk wicemarszałków to kwestia odpowiedzialności za prace Sejmu, a nie żałoby. Jutro mandat złoży marszałek Komorowski i w Sejmie będzie tylko dwóch wicemarszałków: z PO i PSL.
Szef klubu ludowców Stanisław Żelichowski uważa, że PiS nie powinien dłużej zwlekać: "To takie sztuczne pokazywanie, że tylko oni mają żałobę. Żałobę nosi się w sercu. Tragedia była, ale państwo musi trwać" - ocenia poseł PSL.
Klub Lewicy dzisiaj wyznaczy swojego kandydata na wicemarszałka na miejsce Jerzego Szmajdzińskiego. Rzecznik SLD Tomasz Kalita zapewnia, że chodzi o efektywność pracy Sejmu a nie o zaszczytne stanowisko. "Sejm jest jak każda inna firma, czy zakład pracy. Wszędzie są osoby koordynujące pracę. Skład prezydium Sejmu powinien zostać uzupełniony" - podsumował Kalita.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)