Chodzi o informacje pojawiające się przed wizytą Władimira Putina w rosyjskich mediach, jak również dokumenty przedstawione przez służbę wywiadu zawarte w książce "Sekrety polskiej polityki 1935-45". Autor zbioru generał Lew Sockow wyjaśniał, że polscy przedwojenni politycy starali się izolować Związek Radziecki, współpracując między innymi z hitlerowskimi Niemcami, a to tłumaczy zawarcie przez Stalina i Hitlera Paktu Ribbentrop-Mołotow.
Dlatego w swojej wersji uchwały PiS wzywa polskie władze do "zaniechania fałszowania historii" - argumentuje rzecznik klubu Mariusz Błaszczak. Uchwała PiS ma być jednocześnie apelem do rządu, by reagował w przypadku szkalujących doniesień prasowych na temat przyczyn wybuchu drugiej wojny światowej.
Zaskoczony tą propozycją jest marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, który opracował swój projekt uchwały dotyczący daty 17 września. Jego zdaniem dwugłos w tak istotnej kwestii jest nie na miejscu. Zdaniem Marszałka Sejmu, PiS dąży do licytacji na radykalność sformułowań pod adresem Rosji.
Jeśli nie uda się znaleźć kompromisu, głosowanie nad uchwałą upamiętniającą 17 września 1939 roku zostanie przesunięte na kolejne posiedzenie Sejmu, po 22 września.