W nocy czasu polskiego w Hempstead w stanie Nowy Jork urzędujący prezydent zmierzy się z Mittem Romneyem. Tym razem będzie to spotkanie zwane "townhall". Kandydaci będą odpowiadać na pytania zgromadzonej publiczności.
W ocenie Zbigniewa Pisarskiego, w tego typu dyskusji większe szanse ma Barack Obama. Zdaniem eksperta, urzędujący prezydent ma większe doświadczenie w organizacji wieców, lepiej kontaktuje się z wyborcami. Natomiast Mitt Romney sprawia wrażenie postaci usztywnionej - dodał w rozmowie z IAR Pisarski.
Po porażce w pierwszej debacie w Denver, sztab Baracka Obamy zdecydował się na przeprowadzenie trzydniowego intensywnego przygotowania prezydenta do debaty z Mittem Romneyem. W ten sposób Demokraci chcą dać Barackowi Obamie efekt świeżości - zaznaczył Zbigniew Pisarski, prezes Fundacji im. Pułaskiego. Jak dodał, to ważny krok przed niezwykle ważną debatą.
Zdaniem eksperta, Barack Obama potrafi łatwo nawiązać bezpośredni kontakt z wyborcami. W powszechnej opinii kandydat Republikanów ma wizerunek ojczyma, natomiast prezydent Obama jest postrzegany lepiej - wyjaśniał Zbigniew Pisarski. Dodał, że Amerykanie postrzegają swojego prezydenta w kategorii brata lub wujka przez co jest bliższy obywatelom.
Początek drugiej debaty prezydenckiej zaplanowano na godz. 3:00 czasu polskiego. Ostatnie telewizyjne starcie kandydatów odbędzie się 22 października w Boca Raton na Florydzie. Wtedy głównym tematem dyskusji będzie polityka zagraniczna.
IAR
