Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PISM - raport - arabska wiosna

0
Podziel się:

Przemiany arabskiej wiosny w wielu krajach jeszcze się nie skończyły. Z kolei kraje Zachodu w poważnym stopniu tracą wpływy na Bliskim Wschodzie. Takie wnioski przynosi najnowszy raport Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych pod tytułem "Still Awake".

Eksperci Instytutu piszą w raporcie, że zmiany polityczne w Tunezji, Egipcie, Libii i Jemenie zaszły stosunkowo szybko. Znacznie wolniej zachodzą przemiany mentalne w miejscowych społeczeństwach.
Jedna z autorek raportu Patrycja Sasnal mówi Polskiemu Radiu, że przykładem miejsc, gdzie nic się nie zmieniło, są państwowe urzędy w Egipcie. "Każdy z urzędników dzierży ogromną władzę nad każdym petentem na poczcie czy w szkole. Tak jak w Polsce za czasów komunizmu. Zanim zmieni się ta mentalność, minie wiele czasu" - dodaje Patrycja Sasnal. Tak wolne zmiany lub ich brak są przyczyną rozczarowania i frustracji wielu Arabów, którzy liczyli, że po ubiegłorocznych rewolucjach ich sytuacja zmieni się na lepsze.
Zdaniem ekspertów, Stany Zjednoczone i kraje zachodniej Europy w coraz bardziej wyraźny sposób tracą wpływy na Bliskim Wschodzie. Dzieje się tak m.in. dlatego, że Zachód koncentruje się przede wszystkim na sytuacji w Iranie i nie stara się pomagać krajom arabskiej wiosny w poprawie sytuacji gospodarczej.
W ubiegłym roku arabska wiosna obaliła przywódców Tunezji, Egiptu, Libii i Jemenu. Rewolucja zaczęła się także w Syrii, ale szybko przekształciła się w wojnę domową między siłami prezydenta Baszara al-Assada a bojówkami opozycji. Mimo wielu wysiłków, społeczności międzynarodowej nie udało się doprowadzić do zakończenia konfliktu.

Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Wojciech Cegielski/jg/zr

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)