W Warszawie trwa konwencja Klubu Parlamentarnego i środowiska politycznego stowarzyszenia Polska Jest Najważniejsza. Joanna Kluzik-Rostkowska powiedziała, że wybory samorządowe pokazały, iż Polacy chcą zmiany. Posłanka stwierdziła, że "premier Tusk nie został wybrany, by z cynicznym spokojem mówić, że nie ma z kim przegrać".
Kluzik-Rostkowska zarzuciła rządowi i Platformie Obywatelskiej brak działań i "odwagi prowadzenia poważnej polityki". Przypomniała o zapowiadanej przez Donalda Tuska ofensywie legislacyjnej, o jego obietnicach z expose i apelach z czasów wyborów prezydenckich o 500 dni spokoju. Posłanka pytała się, co po upływie 160 dni rząd już zrobił. Kluzik-Rostkowska mówiła też o narastającym zadłużenia państwa, przy równoczesnym rozroście biurokracji.
Posłanka podkreślała potrzebę ułatwień dla przedsiębiorczości i wprowadzania jasnego i przejrzystego prawa. Powiedziała, że gdyby rząd musiałby funkcjonować w takich warunkach, jakie stworzył dla drobnych przedsiębiorców, to by szybko upadł.
Kluzik-Rostkowska zaznaczyła, że Polska potrzebuje nowoczesnego patriotyzmu i wyznaczenia tego czym ma być i do czego ma zmierzać.
Gdyby wybory do Sejmu odbywały się w ten weekend, to na stowarzyszenie Polska jest Najważniejsza głosowałoby 6,2 procent Polaków. Tak wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie Polskiego Radia przez Instytut Badania Opinii Homo Homini. Według tego sondażu, na Platformę Obywatelską głosowałoby 37 procent Polaków, a na Prawo i Sprawiedliwość 26 procent. Sojusz Lewicy Demokratycznej uzyskałby 15,6 procent głosów, a Polskie Stronnictwo Ludowe 8,7 procent.
IAR
