Odpowiadając na te zarzuty, poseł PO Andrzej Halicki powiedział, że polityka rolna jest właśnie jednym z priorytetów rozpoczynającej się 1 lipca prezydencji. Gospodarczym priorytetem jest wyrównywanie szans regionów słabszych, utrzymanie wspólnej polityki rolnej co więcej, zmiana dotychczasowego systemu dopłat, by wyrównywać nierówności - wyliczał.
Andrzej Halicki dodał, że tę strategię popiera coraz więcej państw Unii Europejskiej. Nie mamy wsparcia tylko z jednej strony, mianowicie brytyjskich torysów - powiedział. Poseł wyjaśnił, że chcą oni między innymi likwidacji wspólnej polityki rolnej Unii Europejskiej. Dodał, że to Prawo i Sprawiedliwość jest w jednej frakcji z Brytyjczykami w Parlamencie Europejskim. Dodał, że za rządów koalicji PO-PSL nakłady na rolnictwo wzrosły o 30 procent w stosunku do tego, co było w latach 2005-07.
Minister Marek Sawicki uznał zarzuty PiS-u za teatr przedwyborczy. Podkreślił, że jest spokojny o swoją przyszłość, bo bronią go trzy lata pracy na stanowisku ministra rolnictwa.
Informacyjna Agencja Radiowa