Donald Tusk przekonywał, że politycy PO mają coś ważnego do zrobienia i powiedzenia Polakom, że jego partia gwarantuje zgodną budowę lepszej przyszłości. Zapewniał, że pod rządami jego partii Polska "nie utonie w jazgocie konfliktów i roszczeń" i będzie miejscem pozytywnej energii. Donald Tusk mówił, że podstawą dobrego rządzenia jest stabilna, optymistyczna i realistyczna formacja. Jego zdaniem, właśnie taką formacją jest PO.
Premier przekonywał, że alternatywą dla rządów PO jest zamęt i niezdolność do rządzenia. Szef rządu mówił, że radykalne rządy doprowadzają do takich tragedii jak w Norwegii. Jak podkreślał, to właśnie dlatego obowiązkiem powinno być chronienie przed zamętem i nienawiścią. Jego zdaniem, bez tego w Polsce agresja i nienawiść mogą nadawać ton polityce.
Szef PO wezwał, by politycy tej partii dokończyli projekty, które rozpoczęli dla Polski. Jak podkreślał, nikt inny tego za nich nie zrobi.