Inicjatorem akcji jest Jakub Płażyński, syn Macieja Płażyńskiego - byłego marszałka Sejmu i przewodniczącego stowarzyszenia Wspólnota Polska, zmarłego tragicznie w katastrofie smoleńskiej. Syn podjął dzieło ojca, który projekt ustawy repatriacyjnej miał złożyć w Sejmie 12 kwietnia.
Senator Platformy Obywatelskiej Andrzej Person, przewodniczący senackiej komisji emigracji i łączności z Polakami za granicą, mówi, że to dobry moment na rozpoczęcie dyskusji o słabościach obowiązującej od 10 lat ustawy repatriacyjnej. Do tej pory wróciło do kraju około 4 tysięcy Polaków z Kazachstanu. Senator przypomina, że repatriacja nie zawsze się powiodła. Były problemy z samorządami przyjmującymi repatriantów i z przybyszami, którzy mieli kłopoty z akceptacją i otrzymaniem polskiego obywatelstwa. Nie ma więc wątpliwości, że niektóre przepisy ustawy wymagają zmiany - powiedział senator Person. Jego zdaniem Polakom, którzy zdecydują się na powrót do kraju, trzeba dać wędkę, a nie rybę. Nie może być tak, że repatrianci otrzymują od rządu mieszkanie i pieniądze, a potem zostawia się ich samym sobie - podkreślił senator. Potrzebne jest więc zaangażowanie ze strony państwa i samorządów. Person przypomniał, że większość repatriantów nie zna polskiego i trudno im znaleźć pracę.
Zgodnie z projektem ustawy, za repatriację odpowiadałoby ministerstwo spraw wewnętrznych, a nie, jak teraz, samorządy. Resort odpowiadałby za zapewnienie repatriantom mieszkania na okres nie krótszy niż dwa lata od momentu otrzymania przyrzeczenia wizy repatriacyjnej. Ustawa zapewniałaby też świadczenia dla repatrianta w wysokości 1175 złotych miesięcznie na pokrycie kosztów utrzymania w ciągu trzech pierwszych lat po przybyciu do Polski.
Informacyjna Agencja Radiowa