"Rozmowa była niezwykle rzeczowa, konkretna, przebiegała w spokojnej i poważnej atmosferze. Nie były poruszane żadne pozamerytoryczne kwestie" - powiedział Kownacki.
Donald Tusk zwrócił się do prezydenta z trzema propozycjami, jak obniżyć deficyt budżetowy. Jak ujawnił Kownacki rząd proponuje zmianę sposobu liczenia do Otwartych Funduszy Emerytalnych, wpłatę zysku z NBP do budżetu (szacowana na około 12-13 miliardów złotych) oraz rezygnację z części kosztownych elementów zbrojenia nabywanych za granicą.
Prezydent nie odrzucił żadnego z tych rozwiązań, ale wstrzyma się z ostateczną ich oceną do czasu, gdy zobaczy konkretne projekty rządowe. Lech Kaczyński wyraził też żal, że nowelizacja budżetu nastąpiła tak późno - zaznaczył Kownacki.
Jak dodał szef Kancelarii Prezydenta - według rządu jeszcze najbliższe dwa lata będą niezwykle ciężkie dla finansów publicznych. "Rząd zakłada, że jeszcze w 2010 roku PKB będzie mniej więcej na tym samym poziomie, czyli wzrost oscylować będzie w okolicach 0 - 0,2 procent." Niewiele lepiej ma być w 2011 roku - przyznał Kownacki.
Rozmowa o finansach państwa pomiędzy Donaldem Tuskiem a Lechem Kaczyńskim odbyła się w Pałacu Prezydenckim. Trwała półtorej godziny.