Greenpeace-policja-protest
Policja ściąga ekologów z dachu Ministerstwa Gospodarki. 43 aktywistów Greenpeace weszło na budynek Ministerstwa i rozwiesiło transparent z napisem "Kto rządzi Polską? Przemysł węglowy czy obywatele." Wcześniej informowano o usunięciu aktywistów. Jednak 6 z nich pozostało na dachu resortu.
Rzecznik stołecznej policji Mariusz Mrozek zapewnia, że akcja prowadzona jest z zachowaniem najwyższych środków bezpieczeństwa. Policjantom pomaga straż pożarna wraz ze swoim wozem ze specjalnym wysięgnikiem.
Szef polskiego oddziału Greenpeace'u Maciej Muskat mówi, że aktywiści na dachu nie do końca współpracują z policjantami. Stawiają tak zwany opór bez użycia przemocy. Spięli się wszyscy za pomocą specjlanych rur. To ma utrudnić policjantom interwencję.
Mariusz Mrozek powiedział, że po opuszczeniu dachu aktywiści zostaną zawiezieni na komisariat, gdzie zostaną przesłuchani. Może im grozić kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności za naruszenie miru domowego.
To już druga akcja Greenpeace'u na dachu Ministerstwa Gospodarki. Rok temu aktywiści rozwiesili transparent z napisem "Kopalnie odkrywkowe - czarna dziura gospodarki". Maciej Muskat ma nadzieję, że tym razem również za swoje działania aktywiści nie zostaną surowo ukarani, jeśli sąd uzna, że działali w imię wyższego dobra.
IAR
