Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Politycy - protest aptekarzy

0
Podziel się:

Aptekarze rozpoczną jutro (16.01., poniedziałek) protest przeciwko przepisom obowiązującym od 1 stycznia. Codziennie między 13:00 a 14:00 apteki będą nieczynne. Aptekarze zamierzają realizować recepty tylko w nagłych przypadkach. Tymczasem lekarze Porozumienia Zielonogórskiego zapowiedzieli zawieszenie protestu pieczątkowego.

Opozycja wini za cały bałagan w służbie zdrowia premiera i ministra zdrowia. W ocenie Zbigniewa Girzyńskiego z Prawa i Sprawiedliwości, ustawa refundacyjna była przygotowana w sposób nieprzemyślany. Dodał, że rząd tylko i wyłącznie znowelizował ustawę, bo presję wywarło środowisko lekarskie. Jego zdaniem protesty farmaceutów przyniosą również efekt i Platforma zmieni w Senacie ustawę, która wróci do Sejmu.
Andrzej Rozenek zapowiedział, że Ruch Palikota rozpocznie od jutra prace nad nowelizacją znowelizowanej ustawy refundacyjnej. Według niego, rząd nie powinien wprowadzać tej ustawy widząc, co się dzieje i powinien ja wycofać i podjąć prace nad nową ustawą. Zdaniem Andrzeja Rozenka nawet jeśli uda się uspokoić teraz środowisko aptekarskie, to liczba nieprawidłowych zapisów w obecnej ustawie jest tak znaczna, że nadal będzie to bubel prawny.
Sposób wprowadzania ustawy refundacyjnej nie podobał się Markowi Siwcowi. Eurodeputowany SLD jest sceptyczny, jeśli chodzi o poprawienie nowelizacji obowiązującego od 1 stycznia prawa. Przypomina, że rząd zapowiadał, iż jest to znakomita ustawa, która zrewolucjonizuje rynek leków, a teraz niewiele z tych zapowiedzi zostało.
Europoseł Solidarnej Polski Jacek Kurski mówi o bałaganie w służbie zdrowia. Jego zdaniem rządząca PO napuszcza na siebie różne grupy zawodowe, w tym wypadku lekarzy na aptekarzy. Poseł Kurski dodał, że podczas sejmowych prac nad nowelizacją ustawy refundacyjnej wystarczyłaby dobra wola ze strony polityków Platformy i posłuchanie poprawek zgłaszanych przez posła PiS Andrzeja Derę, aby abolicją od odpowiedzialności za błędy wynikające z tej ustawy, objąć również aptekarzy.
Krzysztof Kwiatkowski z PO powiedział, że podczas prac nad zmianą ustawy refundacyjnej wzięto pod uwagę postulaty i lekarzy i aptekarzy. Przypomniał, że lekarze nie chcieli ponosić kar za źle wypisane recepty, a aptekarze chcieli mieć możliwość dwuinstancyjnego odwołania się od nałożonej na nich kary.
O realizacji postulatów lekarzy i aptekarzy mówi też Stanisław Żelichowski z koalicyjnego PSL-u - przyjęto w rozwiązaniu to co minister wynegocjował. "Teraz jedna grupa ma trochę więcej, druga ma trochę mniej. Doszło do tego, że rząd ma walczyć o interes pacjenta, bo lekarze i aptekarze uznali, że oni mają inny interes, niż dobro pacjenta i to jest fatalnie" - mówi Żelichowski.
Aptekarze domagają się odstąpienia od zapisów ustawy refundacyjnej, które dopuszczają karanie ich za wydanie leków refundowanych osobie, której się nie należą. Zapowiedzieli też, że nie będą w ogóle wydawać leków refundowanych na podstawie recept, które nie spełniają wymogów formalnych. Oznacza to, że apteki nie będą przyjmowały recept z pieczątką "Refundacja do decyzji NFZ". Farmaceuci będą rygorystycznie sprawdzać recepty pod kątem obowiązujących przepisów prawa oraz umowy z NFZ.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)