Wicemarszałek Sejmu z PSL Ewa Kierzkowska obawia się, że złagodzenie przepisów nie spowoduje zmniejszenia zjawiska narkomanii w Polsce. Kierzkowska zaznacza, że jest przeciwnikiem wszelkich używek i liczy na to, iż zmiany w ustawie będą krokiem do kolejnych zmian, tak by problemem narkomanii zajmować się w bardziej konsekwentny sposób.
Wiceprzewodnicząca klubu PO Małgorzata Kidawa - Błońska mówi, że chodzi o to, aby karać dilerów, a nie ludzi, którzy wpadli w ich szpony, dlatego jej zdaniem proponowane zmiany pozwolą na ściganie winnych, a nie tych którzy są ofiarami.
Poseł SLD Ryszard Kalisz mówi, że lewica postulowała, aby nie tyle odstąpić od karania posiadacza narkotyków, co zalegalizować posiadanie używek na tak zwany własny użytek.
Wprowadzenie proponowanych przez rząd zmian w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii nie spowoduje, że posiadanie małej ilości narkotyków będzie legalne. Policja nadal będzie miała obowiązek ścigania nawet za posiadanie najmniejszej ich ilości. Zgodnie z projektem prokurator, lub sąd będą mogli odstąpić od ścigania za posiadanie środków odurzających ze względu na niską społeczną szkodliwość czynu.