Rzecznik rządu Paweł Graś tłumaczy, że trwają negocjacje z koncernami farmaceutycznymi dotyczące zakupu szczepionek. Minister zastrzega jednak, że dopóki nie będzie pewności, co do ich bezpieczeństwa i braku skutków ubocznych, Polacy nie będą szczepieni. Zdaniem Pawła Grasia, szczepionki będą potrzebne między styczniem a marcem, a wtedy ta sprawa zostanie już rozwiązana. Rzecznik rządu zapewnił, że są pieniądze w budżecie na ten cel.
Zapowiedzi Rzecznika Praw Obywatelskich krytykuje także Stanisław Żelichowski z PSL-u. Jego zdaniem, w dyskusji o zakupie szczepionek przeciwko grypie A/H1N1 nie chodzi o zdrowie pacjentów, tylko o interes firm farmaceutycznych.
Jerzy Wenderlich z Sojuszu Lewicy Demokratycznej czeka na działania resortu zdrowia i oczekuje od rządu odpowiedzi na pytanie, dlaczego w innych krajach udało się zakończyć negocjacje w sprawie zakupu szczepionek, a u nas nadal trwa dyskusja na ten temat.
Joachim Brudziński z Prawa i Sprawiedliwości jest zadowolony z tego, że Rzecznik Praw Obywatelskich wziął inicjatywę w swoje ręce, skoro rząd się nie kwapi. Ma nadzieję, że działania Janusza Kochanowskiego spowodują szybką reakcję premiera.
Według Rzecznika Praw Obywatelskich, jest kilka czynników, które powinny skłonić rząd do niezwłocznego zakupu szczepionek. Janusz Kochanowski wymienił wśród nich sytuację na Ukrainie oraz dokument Komisji Europejskiej z września, w którym napisano, że szczepionki przeciw A/H1N1 najbardziej efektywnie działają przeciw epidemii.
Rzecznik wskazywał też, że zaszczepiono około 100 milionów osób w 90 krajach, w Europie oraz na przykład w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Chinach.