Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Politycy o propozycji wydłużenia kadencji kadencji do 7 lat

0
Podziel się:

Lech Kaczyński proponuje rozważenie wydłużenia kadencji prezydenta do 7 lat przy jednoczesnym wykluczeniu możliwości ponownego wyboru tej samej osoby na ten urząd.        

Taki między innymi pomysł znalazł się w liście Lecha Kaczyńskiego do profesorów prawa konstytucyjnego. Zjazd Katedr i Zakładów Prawa Konstytucjonalnego odbył się w miniony weekend na Uniwersytecie Warszawskim.

Zdaniem Aleksandra Kwaśniewskiego, obecne uregulowania dotyczące prezydenckiej kadencji nie wymagają zmian. Według byłego prezydenta, takie rozwiązanie nie jest dobrym pomysłem. Aleksander Kwaśniewski uważa, że dwie kadencje pięcioletnie, jedna po drugiej, daje więcej możliwości do przeprowadzenia różnych projektów politycznych.

Lider SLD Grzegorz Napieralski ocenia, że taka zmiana wcale nie pomogłaby utrzymać równowagi władz. Jego zdaniem niefortunne jest, że pomysł ten wypływa od urzędującego prezydenta, bo może sugerować, że chce on sobie przedłużyć kadencję o dwa lata. Według Grzegorza Napieralskiego na razie wszystko powinno zostać tak jak dotychczas.

Poseł PO Andrzej Halicki zastanawia się nad powodem podniesienia tej kwestii przez prezydenta. Halicki tłumaczy swoje wątpliwości otwartym zaangażowaniem Lecha Kaczyńskiego po stronie jednej partii, co - według niego podważa wiarygodność obecnego prezydenta, jako osoby proponującej ponadpartyjny model prezydentury. Andrzej Halicki dodał, że warto jednak rozmawiać o przyszłym ustroju Polski.

Rzecznik Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak zwrócił uwagę, że prezydent podzielił się swoimi refleksjami ze środowiskiem uniwersyteckim. Jego zdaniem zmiana długości prezydenckiej kadencji nie jest obecnie sprawą najistotniejszą i ma charakter teoretycznego rozważania.

W liście do konstytucjonalistów Lech Kaczyński zwrócił między innymi uwagę na rolę urzędu prezydenta w demokratycznym systemie wielopartyjnym. W jego opinii kompetencje głowy państwa, dzięki którym może utrzymywać równowagę władz i realizować arbitraż polityczny, powinny być na tyle silne, by zapewniały "ciągłość działania instytucji państwowych oraz ochronę systemu prawnego i podstawowych wartości państwa, których strażnikiem Konstytucja ustanawia Prezydenta".

Lech Kaczyński zwrócił uwagę na niebezpieczeństwa, jakie może nieść za sobą dominacja jednej partii. "Stan ten, jeżeli jest utrwalany i pogłębiany wyraźnym poparciem większości środków masowego przekazu, może prowadzić do powstania systemu faktycznie monopartyjnego, będącego zagrożeniem dla pluralizmu politycznego i ustroju demokracji parlamentarnej" - tłumaczył w liście prezydent.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)