Zawiadomienie do prokuratury złożył szef CBA Paweł Wojtunik. Obecny szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego zarzuca swojemu poprzednikowi, że popełnił przestępstwo, odtajniając informacje o aferze hazardowej.
Wicemarszałek sejmu Krzysztof Putra z PiS uważa, że zawiadomienie jest formą nagonki na Mariusza Kamińskiego. Putra powiedział, że rząd wykorzystuje służby specjalne do gry politycznej, i określił te poczynania mianem metod stosowanych w państwie policyjnym.
Szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak uważa, że zawiadomienie ma ścisły związek ze zbliżającymi się przesłuchaniami byłego szefa CBA przed komisjami hazardową i do spraw nacisków. Zgodził się z nim wicemarszałek Sejmu Jarzy Szmajdziński z SLD, który zwrócił uwagę, że jeśli Kamiński usłyszy zarzuty, utrudni to jego wystąpienie publiczne przed komisją hazardową. Zdaniem Szmajdzińskiego, cała sprawa ma na celu ochronę wizerunku Donalda Tuska, który ma zeznawać przed komisją.
Natomiast poseł PO Jarosław Gowin powiedział, że wymiar sprawiedliwości zbada, czy zarzuty obecnego szefa CBA pod adresem Kamińskiego były zasadne. Zwrócił jednak uwagę, ze w dokumentach w sprawie afery hazardowej przekazanych przez Mariusza Kamińskiego były materiały operacyjne. Potem analiza CBA na ten temat dostała się do mediów.