Pułkownik Roman Polko wystosował pismo do ministra obrony i dowódcy wojsk specjalnych w sprawie sytuacji w jednostce GROM. Były dowódca tej jednostki powiedział, że ostatnie wydarzenia pokazują, iż w GROM-ie dzieje się bardzo źle.
Pułkownik Polko powiedział, że według jego informacji, w GROM-ie mogło dochodzić do mobbingu. Ze stanowisk odeszli dowódcy zespołów bojowych GROM-u, którzy przyczynili się do jego sukcesów, a ich miejsca zajęli ludzie przypadkowi.
Zdaniem Polki, jest to skutkiem niezrozumiałych gier, prowadzonych w jednostce i wokół niej. Osłabia to zdolność bojową jednej z najlepszych jednostek Wojska Polskiego.
Pułkownik nie zgodził się natomiast z zarzutami, zawartymi w liście otwartym żołnierzy GROM-u do ministra obrony Bogdana Klicha. W liście oskarżono go między innymi o nieprzestrzeganie obowiązujących w jednostce standardów. Polko powiedział, że list, podpisany przez około 400 osób, był odpowiedzią na jego pytanie o sytuację w jednostce, skierowane do jej obecnego dowódcy, pułkownika Dariusza Zawadki.
Polko dodał, że część żołnierzy, którzy podpisali list, została zastraszona. Pułkownik oświadczył, że zwrócił się do ministra obrony i dowódcy wojsk specjalnych o zajęcie się sytuacją. Zapowiedział też skierowanie pozwu do sądu w obronie swego dobrego imienia.
Raport Money.pl Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej