Polacy chętnie sprawdzają testy porównawcze produktów przed ich zakupem, ale zdecydowanie rzadziej niż robią to konsumenci w Europie Zachodniej.
Zalety i słabe strony na przykład aparatów cyfrowych, pralek, nart, czy proszków do prania zamieszczane są w niezależnych konsumenckich czasopismach i na ich stronach internetowych. W nowych krajach Unii współfinansuje je Komisja Europejska.
Polscy konsumenci dopiero uczą się praw wolnego rynku - mówią unijni eksperci. W Niemczech, Belgii, czy we Francji setki tysięcy osób prenumerują miesięczniki z testami produktów.
Tymczasem w Polsce zaledwie 20 tysięcy osób miesięcznie wchodzi na stronę magazynu "Pro-Test", następcy "Świata konsumenta" - przyznaje Joanna Wosińska, która zachęca by przed poważnym zakupem zapoznać się z wynikami testów w profesjonalnych laboratoriach. "Wydając mnóstwo pieniędzy na jakiś sprzęt dobrze jest sprawdzić w niezależnym źródle informacji jakość produktu, który chcemy kupić" - dodaje.
Jednak dostęp do wyników testów jest płatny. Zatem by sprawdzić na przykład analizę odkurzaczy, telefonów komórkowych, fotelików samochodowych, czy jogurtów trzeba zapłacić prawie 10 złotych.