Dwa dni temu konsul generalny RP na Islandii Danuta Szostak, odebrała telefon od polskiego rybaka. Nie przedstawiając się i nie informując gdzie jest zatrudniony, pytał co można w takiej sytuacji zrobić. Usłyszał radę, że najlepiej zwrócić się o pomoc do islandzkich Związków Zawodowych.
Rybacy posłuchali rady, ale równocześnie symbolicznie "okupowali" jednostkę. Zawsze na jej pokładzie pozostawało dwóch z nich, gdy pozostali schodzili na brzeg - relacjonowała Polskiemu Radiu Danuta Szostak.
Polska placówka sama rozpoczęła poszukiwania statku oraz polskich obywateli. Do poszukiwań włączył się Fridrik Gunnarsson, obywatel Islandii i wieloletni polski konsul honorowy. Siedmiu rybaków i "Oskara" znaleziono w porcie Sangerdi niedaleko Reykjaviku.
Rybacy zakończyli "okupację" i mają już kontakt z prawnikiem wyszukanym przez Związki Zawodowe. W rozmowie z konsulem Michałem Giewartowskim powiedział on, że pracodawca na pewno wypłaci zaległe zarobki, a być może Polacy otrzymają również odszkodowania.