Na razie jednal za nami kolejny tydzień symbolicznej korekty cen w dół. Średnie ceny paliw są jedynie o 1 grosz na litrze niższe niż przed tygodniem.
Analitycy Refleksu uważają, że początek października nie powinien przynieść żadnych gwałtownych zmian cen paliw na stacjach, choć jak zaznaczają zmieniła się na niekorzyść sytuacja na rynku hurtowym, jednak nie na tyle, żebyśmy w przyszłym tygodniu trzeba było więcej płacić więcej za paliwa. Będzie tak mimo medialnej burzy wokół LPG - dodają.
Ostatnio Rosjanie poinformowali że o podniesieniu stawki cła eksportowego na LPG z 76 do ponad 172 dolarów za tonę od 1 października. Taka informacja nie mogła przejść bez echa i wywołuje spekulacje o wzroście cen autogazu na stancjach - podkreślają analitycy Refleksu. Według nich, gdyby ceny gazu importowanego z Rosji wzrosły z dniem 1 października o ponad 95 dolarów za tonę, to istotnie powinno to spowodować podwyżkę ceny 1 litra autogazu na stacji o blisko 20 groszy. Jest to jednak według nich mało prawdopodobne. Taki wzrost cen LPG na granicy wschodniej spowodowałby, że gaz z UE stałby się porównywalny cenowo, a to mogłoby zmienić strukturę dostaw do kraju. Nie wydaje się zatem, żeby rosyjscy dostawcy świadomie ograniczyli sobie rynek zbytu dla swojego produktu.
Faktem jest, że w najbliższych tygodniach ceny LPG mogą rosnąć i nie musi być to odpowiedź na wzrost stawek celnych. Mogą o tym decydować uwarunkowania rynkowe. Przed rokiem właśnie na koniec września zaczęły rosnąć ceny LPG na stacjach i były kontynuowane do stycznia tego roku.
IAR
