Platforma Obywatelska wycina na Pomorzu kandydatów do europarlamentu kojarzonych z konserwatywną frakcją w partii. - pisze "Polska". Jak wynika z nieoficjalnych informacji gazety, PO celowo umieściła na trzecim miejscu listy na Pomorzu mało znanego działacza ze Słupska, noszącego takie same imię i nazwisko jak popularny w Gdańsku, były minister w rządzie Jerzego Buzka, Marek Biernacki.
Ten zabieg, według gazety, ma spowodować wprowadzenie w błąd wyborców i odebranie głosów drugiemu na liście, kojarzonemu z konserwatystami, marszałkowi województwa, Janowi Kozłowskiemu.
Więcej o sprawie w "Polsce".
IAR/Polska/łp
