Dyskusja o tym, kto tak naprawdę rządzi polską armią, wybuchła wraz ze sprawą generała Waldemara Skrzypczaka i spekulacjami, kto zajmie po nim stanowisko dowódcy wojsk lądowych. Wymieniane są trzy nazwiska: generała Tadeusza Buka, generała Edwarda Gruszki i generała Mieczysława Cieniucha.
Generał Gruszka i Cieciuch, kojarzeni z obozem Piątasa, to ludzie bez wyrazu - powiedział dziennikowi "Polska" jeden z wojskowych. Generał Cieniuch dobiega emerytury i to może działać na jego niekorzyść, a na nominację generała Gruszki, jak mówią ludzie z otoczenia prezydenta, nie zgodzi się Lech Kaczyński.
Więcej na ten temat w dzienniku "Polska".
"Polska"/iar/mf/jp