Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Polska" - Marynarze wystawieni na łup

0
Podziel się:

Dziennik "Polska" pisze, że dramat pięciu polskich marynarzy, wchodzących w skład załogi chemikaliowca porwanego przez somalijskich piratów, nie jest czymś wyjątkowym.

Na wszystkich morzach i oceanach pływa około 30 tysięcy polskich marynarzy. Pracują dla zagranicznych armatorów. Są cenieni za świetne wyszkolenie i profesjonalizm. Nie mają jednak łatwego życia. Bandyckie napady zdarzają się nie tylko u wybrzeży Somalii, ale także wielu innych krajów Afryki, Azji oraz Ameryki Południowej - czytamy w dzienniku "Polska".
Janusz Kozak ze Szczecina pływa na zagranicznych kontraktach od kilkunastu lat. Jest pierwszym mechanikiem. W rozmowie z "Polską" mówi, że w przypadku ataku piratów raczej nikt nie zaryzykuje walki, bo mogłoby się to skończyć odwetem ze strony napastników. W takich sytuacjach jesteśmy bezradni - twierdzi Janusz Kozak.
"Polska" dodaje, że zagrożeniem dla polskich marynarzy są nie tylko piraci i portowi rozbójnicy, ale także nieuczciwi i niesolidni armatorzy oraz pośrednicy pracy, którzy dbają przede wszystkim o interesy wielkich korporacji. Armatorzy ukrywają zły stan statków, marynarze pływają w fatalnych warunkach lub nie płaci im się pensji, czasami nie są także ubezpieczeni. Dotyczy to głównie statków pływających pod banderami tak zwanych "republik bananowych".

"Polska"/kry/Siekaj

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)