Oznacza, to że całą procedurę trzeba wszcząć na nowo, a uzyskanie nowych pozwoleń potrwa około 3-4 lat. Dlatego przy optymistycznym scenariuszu, droga będzie gotowa nie nie wcześniej niż w 2020 roku.
Terminy ważności pozwoleń to nie jedyny kłopot z jakim zmaga się Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Trwa też spór z właścicielami działek wzdłuż nowo projektowanej trasy. Górale sprzeciwiają się budowie drogi według projektu GDDKiA. Jedni nie zgadzają się na wywłaszczenie, inni obawiają się, że przebudowa drogi pozbawi ich wpływów z turystyki.
Więcej o problemach z budową głównej drogi dojazdowej do stolicy polskich Tatr w dzienniku "Polska".
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Polska"/jp/to/