Pomysł powołania do życia takiej jednostki - jak podkreślił w rozmowie z IAR pułkownik Sylwester Michalski, rzecznik Sztabu Generalnego WP, powstał po niedawnym spotkaniu szefów Sztabów Polski, Ukrainy i Białorusi.
Pułkownik Michalski poinformował, że inicjatywa teraz zostanie przedstawiona ministrom obrony poszczególnych państw. Rzecznik Sztabu Generalnego WP zaznaczył, że wielonarodowy batalion mógłby działać na obszarze trzech państw, które go utworzą i byłoby to z korzyścią dla wszystkich zainteresowanych.
"Wiele sytuacji i zagrożeń często wykracza poza granice naszego kraju, także użycie takiego batalionu na terenie Polski, Białorusi i Ukrainy daje znacznie większe możliwości" - podkreślił pułkownik Michalski.
Na trójstronnym spotkaniu nie omawiano co prawda szczegółów działania przyszłego polsko-białorusko-ukraińskiego batalionu. Omówiono za to - jak zaznaczył pułkownik Michalski - sprawy przyszłych szkoleń. Rzecznik Sztabu powiedział, że w na co dzień poszczególne komponenty batalionu wchodziłyby w skład macierzystych jednostek, a raz na jakiś czas spotykałyby się na wspólnych ćwiczeniach. Nowy batalion dzięki temu nie wymagałby tworzenia dodatkowego, wielonarodowego dowództwa.
O tym, że wojska inżynieryjne sprawdzają się w czasie klęsk żywiołowych mogli się przekonać mieszkańcy zalanych latem tego roku terenów na południu polski. Żołnierze pomogli między innymi przy odbudowie mostów, dróg, a także przy usuwaniu różnego rodzaju zatorów na rzekach.
Spotkanie szefów sztabów Polski, Białorusi i Ukrainy będzie inicjatywą cykliczną - raz w roku generałowie będą się spotykać w formule trójstronnej i omawiać wojskowe zagadnienia.