Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Polska" CBA tropiło burmistrza, trafiło posła

0
Podziel się:

Afera hazardowa zaczęła się w Karpaczu - wynika z ustaleń dziennika "Polska". Na ślad powiązań biznesmenów branży hazardowej z politykami Platformy Obywatelskiej agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego wpadli tropiąc samorządowców.

Funkcjonariusze interesowali się znajomościami biznesmena z branży hazardowej Ryszarda Sobiesiaka z samorządowcami Karpacza. Właśnie tam wrocławski biznesmen chce zbudować wyciąg narciarski, co wywołuje protesty miejscowej ludności. Na telefonie Sobiesiaka agenci założyli podsłuch. Wtedy też zaczęły się nagrywać jego rozmowy z posłem PO, szefem klubu parlamentarnego tej partii Zbigniewem Chlebowskim. W rozmowach tych Sobiesiak występuje jako reprezentant branży hazardowej, która jest zaniepokojona zmianami w ustawie hazardowej.
Latem 2008 roku, kiedy CBA nagrało pierwsze rozmowy posła Platformy z przedsiębiorcą, akurat kończył się w sądzie proces Sobiesiaka. Prokuratura zarzucała mu korupcję. Jesienią Sobiesiak został prawomocnie skazany na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu i grzywnę za korupcję. W 2005 roku wręczył 10 tysięcy złotych za pomoc w przyznaniu jego firmie unijnej dotacji na budowę wyciągów w Zieleńcu.

"Polska"/IAR/kl/to/

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)