Idzie odwilż. W najbliższych dniach w wielu miejscach kraju termometry wskażą nawet kilka stopni Celsjusza powyżej zera. Śnieg stopnieje niemal w całym kraju i utrzyma się tylko wysoko w górach. Na razie nie grozi nam powódź, ale mogą wystąpić lokalne podtopienia.
Maria Waliniowska z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej przewiduje, że jak na styczeń zrobi się na prawdę ciepło. Jutro najniższa temperatura wystąpi na wschodzie. Termometr wskaże tam -1 stopień Celsjusza. Na zachodzie kraju będzie pięć stopni na plusie. Wszędzie zapowiadane są opady: na wschodzie śniegu i śniegu z deszczem, na zachodzie deszczu. Najcieplej zapowiada się środa. W całym kraju termometry będą wskazywać dodatnie temperatury.
Uwaga kierowcy - najbliższe dni na drogach to prawdziwa "szklanka". Pojawią się marznące opady i oblodzenie.
Hydrolog Marcin Dąbrowski uspokaja jednak, że w związku z roztopami na razie nie ma ryzyka powodzi. Nie wykluczone, że może dojść do lokalnych podtopień na przykład w przypadku wystąpienia lodowego zatoru, na którejś z rzek.
W weekend ma zrobić się już nieco chłodniej. W nocy temperatura ma spadać do - 7 stopni Celsjusza. W dzień maksymalnie wyniesie 2 stopnie Celsjusza na plusie.
IAR
