Budowanie prestiżu kraju, poprzez kreowanie "marki Polska", deklarowali jako priorytety w swoich expose kolejni polscy premierzy i szefowie dyplomacji.
"Staliśmy się krajem markowym" - uważa komisarz polskiej wystawy na Expo 2008 w Saragossie. Maciej Pawlicki w rozmowie z IAR ocenił, że Polska nauczyła się "mądrego marketingu" i pieniądze zainwestowane w Expo zostały bardzo dobrze wydane. Podkreślił, że latem w Saragossie sukces odniosły trzy rządy: gabinet Marcinkiewicza, który zdecydował o przystąpieniu do rywalizacji, rząd Kaczyńskiego, który przyjął budżet i zatwierdził program oraz rząd Tuska, który projekt zrealizował. "Taka kontynuacja, to rzecz rzadka w Polsce" - ocenił Maciej Pawlicki.
Nadchodzący 2009 rok będzie rokiem intensywnych przygotowań do Expo 2010 w Szanghaju. Projekt polskiego pawilonu już dziś przyciąga uwagę. Ma to być niezwykle nowoczesna bryła. Można ją sobie wyobrazić jako pogiętą, misterną. ludową wycinankę, do której wykonania użyto bardzo sztywnego, beżowego papieru albo nawet sklejki.
Współautorka zwycięskiego projektu Natalia Paszkowska przewiduje, że efekt będzie szczególnie spektakularny, gdy wieczorem w polskim pawilonie-wycinance zabłysną światła.
Polska, rozumiejąc znaczenie Expo, starała się o prawo do organizacji światowej wystawy w 2012 roku we Wrocławiu . Przegraliśmy na rzecz Korei Południowej.
"Expo" są organizowane od połowy XIX wieku.